Szukaj na tym blogu

sobota, 13 kwietnia 2013

Subiektywny przewodnik po Nowym Jorku





W USA spędziłam kilka lat swojego życia, z czego większość właśnie w Nowym Jorku. Uwielbiam to miasto. Jest pełne życia, emocji, sprzeczności, piękna i brzydoty jednocześnie. To rzeczywiście miasto, które nigdy nie śpi – niezależnie od pory dnia czy nocy, na ulicach zawsze jest pełno ludzi, jeżdżą auta, to miasto po prostu żyje pełnią życia i pędzi do przodu przez 24 godziny na dobę, jakby wiecznie chciało jeszcze czegoś dokonać, jeszcze czymś się wykazać. Do tego jest to wielonarodowościowy kocioł, chyba można tam spotkać przedstawicieli każdej nacji na świecie, usłyszeć każdy język świata (wystarczy przejść przez wszystkie wagony pociągu metra) a mimo to, nie spotkałam się z jakimiś większymi przejawami rasizmu, czy dyskryminacji, a współpracowałam, czy spotykałam się, z ludźmi różnych kolorów skóry, mówiących dziwnymi dla mnie językami (do dziś pamiętam jakieś powiedzonka np. po bengalsku, bo oczywiście próbowaliśmy uczyć się siebie nawzajem).

To miasto wyróżnia się jeszcze czymś wśród innych miast USA – jest jednym z nielicznych miejsc, gdzie ludzie częściej przemieszczają się na piechotę czy komunikacją miejską (rewelacyjnie rozbudowana sieć metra) niż własnymi samochodami. Co więcej – w Nowym Jorku rzadko kto ma własne auto, gdzie w innych miejscach często na jedną rodzinę przypadają 2-3 samochody. Dlatego ulice są zawsze pełne, podczas gdy w innych miastach z punktu A do punktu B raczej przemieszcza się własnym samochodem (z reguły z garażu do garażu) i nie ma większej potrzeby chodzenia po ulicy.

Kolejna różnica to fakt, że ludzie normalnie mieszkają w centrum miasta (cały Manhattan), także tam, gdzie są biura, centra finansowe itp. W innych miastach z reguły w centrum finansowym (zwanym z reguły „Downtown”) tylko się pracuje, ewentualnie idzie na piwo po pracy, a mieszka się w podmiejskich dzielnicach lub w ogóle poza miastem, a wieczorami centrum zamiera. Ale może właśnie dzięki temu, że to miasto żyje, a przez to przypomina mi mój ukochany, rodzinny Kraków (który również nigdy nie śpi), minus oczywiście wieżowce i pośpiech, których w Krakowie raczej nie uświadczysz, tak bardzo pokochałam to miasto.

Po mieście łatwo się poruszać i łatwo się zorientować, gdzie co jest i w którą stronę należy iść (o ile zorientujemy się gdzie jest wschód, gdzie zachód). Właściwie wszystkie dzielnice składają się z kilku alej, numerowanych po kolei od wschodu do zachodu (na Manhattanie są jeszcze dodatkowe aleje, które mają nazwy własne, np. Park Avenue, czy Columbus Avenue), a prostopadle do alei są poprowadzone ulice, również numerowane, tym razem z południa na północ. Manhattan jest jeszcze przedzielony na skos Broadway Avenue. Na dolnym Manhattanie nie ma numerów tylko nazwy własne ulic, ale system jest nadal z reguły „prostopadły”. Po przejściu więcej jednej przecznicy, z reguły wiadomo, czy idziemy w dobrą czy złą stronę. Zielonym sercem Manhattanu jest ogromny Central Park (341 hektarów!).

Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo – nie wierzcie filmom. Miasto jest stosunkowo bezpieczne – jak każda większa metropolia dzieją się tam różne rzeczy, zdarzają się napady czy kradzieże, ale nie jest tak, by na każdym rogu czaił się ktoś z pistoletem. Ilość policji w mieście robi wrażenie – o bezpieczeństwo zadbał jeden z byłym burmistrzów, Rudy Guliani, i myślę, że wielu nowojorczyków jest mu za to niezmiernie wdzięczna. Oczywiście, jak wszędzie trzeba zachować odpowiednią dozę ostrożności i może nie zapuszczać się w ciemne boczne uliczki w środku nocy. Ja wielokrotnie wracałam sama metrem w środku nocy i nigdy nic mi się nie stało. Niemniej, jeżeli zdarzy się tak, że będziecie jechać raczej pustym pociągiem (niezależnie od pory, ale pewnie raczej wieczorem, czy w nocy), to sugeruję wsiąść do pierwszego lub środkowego wagonu, gdzie siedzi ktoś z obsługi (w środkowym wagonie jest taki osobny pokoik, gdzie siedzi sobie zawiadowca, patrzy na przystankach, czy już wszyscy wsiedli, zapowiada stacje, czy robi ogłoszenia – przynajmniej tak było dawniej, może teraz unowocześnili sobie tabor;-)), bo zawsze można zapukać do drzwi i poprosić o pomoc, gdyby coś się działo. Druga wskazówka – raczej nie zapuszczajcie się na wysoki Harlem (powyżej 120 ulicy), bo tam (z tego co słyszałam) rzeczywiście może być niebezpiecznie, szczególnie dla osób o białym kolorze skóry (a zdaje się, że mówiłam o braku rasizmu, hmmm…).

Jeżeli jesteśmy już przy metrze, to będąc w Nowym Jorku nie da się z niego nie korzystać – dojedziecie prawie wszędzie metrem, a tam gdzie kończy się metro, są autobusy. Metro jeździ zarówno pod ziemią jak i nad ziemią (szczególnie w dalszych dzielnicach), ale dzięki temu trasa jest bardziej urozmaicona. Trasy są dość długie (np. dojazd z Brooklynu na Bronx może zająć nawet półtorej godziny), więc w metrze można zaobserwować ciekawy podział – na ludzi śpiących lub coś czytających;-) Jak już wsiądziecie do metra, koniecznie wysiądźcie na chwilę na stacji 14 Str/8 Ave (dojeżdża tam linią np. L, A,C,E) – po stacji „chodzą” figurki zabawnych ludzików – to była zawsze moja ulubiona stacja. Ale generalnie stacje nie są jakieś super piękne.

Na pierwszy rzut oka miasto może onieśmielać. Ale jak już trochę w nim pobędziecie, zobaczycie jak bardzo jest przyjazne, szczególnie przyjezdnym i na pewno, będąc w USA, nie można go pominąć. To kwintesencja „American Dream” – od żebraków i bezdomnych na ulicy (których niestety jest tam całkiem sporo), przez hipisów, po panach w garniturach i paniach w eleganckich garsonkach i adidasach (bo szpilki noszą w jednej z niezliczonych torebek, które im zawsze towarzyszą) – każdy tam wierzy, że kiedyś stanie się kimś i osiągnie coś w życiu.

Poniżej przedstawiam kilka propozycji*, co należy koniecznie i trochę mniej koniecznie zobaczyć, będąc w Nowym Jorku. Mam nadzieję, że informacje są nadal aktualne – niestety ostatni raz byłam tam 7 lat temu. Dlatego też nie ma tu dzisiaj żadnych zdjęć – wtedy posługiwałam się jeszcze aparatem analogowym, więc zdjęć cyfrowych brak, w zamian proponuję obejrzeć teledysk i posłuchać jednej z moich ulubionych piosenek o tym mieście – Ladies and Gentlemen here’s Jay Z and Alicia Keys!



Życzę miłego pobytu w Nowym Jorku!


* teksty pisane „italikiem” oraz sekcja z cenami pochodzą z różnych stron internetowych, które kiedyś przeglądałam, niestety nie zapisałam nazw tych stron – jeżeli więc ich autor to czyta – dziękuję za możliwość udostępnienia tego innym!


  1. MUST SEE (KONIECZNIE ZOBACZCIE)!


A)    Statua Wolności i Ellis Island
Posag Statuy wykonany we Francji i przez francuskiego rzeźbiarz Frédéric Auguste Bartholdi dla upamiętnienia braterstwa Francuzów i Amerykanów stanowi od ponad stu lat symbol wolnej Ameryki. Odsłonięcia pomnika dokonał prezydent Cleveland 28 października 1886 r. Rzeźbę skonstruowano w taki sposób, że można wspiąć się aż do korony wieńczącej głowę posągu, skąd roztacza się wspaniała panorama Dolnego Manhattanu.

Ta mała wyspa była dla ponad 12 milionów imigrantów, pierwszym skrawkiem amerykańskiej ziemi na której postawili stopę. W 1894 r. wyspa stała się stacją imigracyjną utworzoną przede wszystkim dla kontrolowania napływu ludności z południowej i wschodniej Europy. Urząd imigracyjny funkcjonował aż do 1954 r. Dziś w zwieńczonym wieżyczkami budynku głównym znajduje się obecnie Muzeum Imigracji, gdzie można obejrzeć filmy i nagrania, które próbują oddać nastrój tego miejsca.

MOJE UWAGI:

Na Statuę Wolności i Ellis Island płynie się promem z Battery Park na Dolnym Manhattanie – to jedna i ta sama wycieczka. Muzeum na Ellis Island to ciekawa poglądowo lekcja jeżeli chodzi o emigrację – warto wejść do Muzeum. Na zewnątrz jest pomnik-tablice, na których wyryte są nazwiska wszystkich osób, które przeszły przez urząd emigracyjny na Ellis Island – jestem wręcz pewna, że znajdziecie kogoś ze swoim nazwiskiem (a może i imieniem).

Statua Wolności robi niesamowite wrażenie – klasyczne zdjęcie spod Statuy czyli osoba na zdjęciu stoi i widać za nią całą statuę, ze względu na małą ilość miejsca trzeba robić praktycznie leżąc;-) Na Statuę nigdy nie weszłam, bo niestety zawsze była ogromniasta kolejka, ale podejrzewam, że widok z góry jest super.

Przy okazji tej wycieczki można od razu pozwiedzać dolny Manhattan – port (świetne knajpki), Ground Zero (gdzie stał World Trade Center) i Financial District.


B)    Brooklyn Bridge
W tej chwili jest to jeden z kilku mostów nad East River, ale swego czasu był szczytem możliwości inżynieryjnych. Od momentu otwarcia w 1883 r. przez 20 lat był największym na świecie mostem wiszącym, pierwszym, w którego konstrukcji zastosowano stalowe liny. Jednocześnie był najdłuższym na świecie mostem jednoprzęsłowym. Ten piękny przykład architektury użytkowej jest dziś jednym z symboli Nowego Jorku.

MOJE UWAGI

Symbol Nowego Jorku, panujący na co drugiej pocztówce;-) Można po nim przejść pieszo (co nie przy każdym moście jest możliwe). Warto obejrzeć go od strony Brooklynu (Brooklyn Heights)– jest tam bardzo ładna promenada nad rzeką z widokiem na panoramę Manhattanu.


C)    Financial District
Serce Manhattanu to jednocześnie centrum światowego obrotu kapitałowego. Na Wall Street, wewnątrz neoklasycystycznego budynku Giełdy Nowojorskiej (NYSE), każdego dnia dokonywane są istotne w skali globalnej transakcje finansowe. Pracę giełdy można obserwować z galerii dla widzów na trzecim piętrze. Nieopodal, na Broadwayu wznosi się monumentalny kościół Trójcy Świętej. Ta neogotycka budowla została ukończona w 1846 r. i przez pół wieku była najwyższym budynkiem miasta. W centrum Bowling Green, które w czasach kolonialnych było łąką, na której grano w bowls (kule), mieści się US Customs House – symbol Nowego Jorku jako portu oceanicznego. Wewnątrz urządzono Narodowe Muzeum Indian Amerykańskich, gdzie można podziwiać fascynująca kolekcję przedmiotów wykonanych przez plemiona Indian obu Ameryk.

MOJE UWAGI:

Koniecznie podejdziecie do kościoła Trójcy Świętej i pod giełdę, żeby sobie zrobić zdjęcie przy byku – symbolu hossy na giełdzie (o ile się do niego dopchacie;-)) O ile dobrze kojarzę to gdzieś w okolicy jest również główny budynek sądu.


D)    Piąta Aleja
Pierwsze skojarzenie z tą najsłynniejszą ulicą Nowego Jorku to bogactwo. I słusznie. To najbardziej ekskluzywne i kosmopolityczne miejsce na świecie, a tutejsze sklepy są przeznaczone dla klientów o najbardziej wyrafinowanych gustach. Przy alei wznosi się także kilka wspaniałych pomników nowojorskiej architektury z wybudowanym w latach 1932–1940 Rockefeller Center, który do dziś uważany jest za jedno z najdoskonalszych na świecie rozwiązań urbanistycznych. Niemal naprzeciw można podziwiać katedrę św. Patryka – przykład tego, jak bardzo Amerykanom brakuje klasycznych, europejskich zabytków. Ten monumentalny, gotycki kościół wzniesiono bowiem w 1888 r.

MOJE UWAGI

Spacer po Piątej Alei – konieczny. Przede wszystkim trzeba zobaczyć Rockefeller Center (stąd najlepiej rozpocząć spacer),gdzie w okresie Bożego Narodzenia stoi ogromna choinka a pod nią funkcjonuje całkiem spore lodowisko, a w lecie zawsze jest mnóstwo kwiatów. Trzeba wejść do sklepu Saks 5th Ave (dokładnie naprzeciwko deptaku idącego od Rockefeller Center, który jedna z moich ulubionych bohaterek literackich – Becky Bloomwood aka Zakupholiczka, uznała za „magnificent place of worship” (choć przewodnik raczej miał na myśli stojącą obok Katedrę Św. Patryka). Jest to jeden z najdroższych sklepów, w którym znajdziecie najlepsze marki (Prada, Dior, etc.), ale trzeba chociaż poczuć ten zapach pieniędzy;-))). Zaraz obok jest katedra św. Patryka – budynek w stylu gotyckim wciśnięty pomiędzy wieżowce, coś jak z innej bajki, do tego piękny w środku. Dobre miejsce by chwile odpocząć, może się pomodlić – oaza spokoju w tętniącym życiem i głośnym mieście. Idąc w górę Piątą Aleją dojdziecie do Central Parku – patrz sekcja o sugerowanych spacerach.


E)    Metropolitan Museum of Art
Muzeum, nazywane Met, jest jednym z największych muzeów sztuki na świecie, jego zbiory liczą ponad 2 miliony dzieł pochodzących z Ameryki, Europy, Chin, Afryki, Dalekiego Wschodu, a także z kultury islamu oraz starożytnego świata. Nawet zwiedzając je przez kilka tygodni, nie da się zobaczyć wszystkich eksponatów.

MOJE UWAGI

Tego muzeum nie można pominąć, ale rzeczywiście nie będziecie w stanie go obejrzeć w całości za jedną wizytą. Byłam w nim wielokrotnie ale i tak podejrzewam, że nie widziałam wszystkiego. W środku zdecydowanie warto zobaczyć salę z impresjonistami (w tym piękne obrazy mojego ulubionego malarza Claude’a Moneta), salę do której w całości przeniesiona egipską świątynię, czy salę z witrażami Tiffany’s – to taki fajny przekrój tego, co tam mają. Sam budynek z zewnątrz też jest ciekawy, no i jest tuż przy Central Parku, więc potem można sobie tam pospacerować.


F)     Central Park
Central Park bez wątpienia jest dla Nowojorczyków ulubionym miejscem spędzania wolnego czasu. Nie tylko wnosi on sporo zieleni do całkowicie zubranizowanej przestrzeni miasta, ale przede wszystkim stanowi centrum życia kultury niezależnej. Można się tu rozkoszować twórczością niezwykle utalentowanych muzyków, aktorów, tancerzy, malarzy, dzielących się swoją artystyczną duszą z szeroką publicznością. Każdy odkrywca parku może wziąć udział w jego życiu, np. uczestnicząc w spontanicznych kursach tańców latynoamerykańskich. Założyciele miasta zaplanowali sielski krajobraz w sercu Manhattanu. Ta wizja w dużym stopniu przetrwała do dziś, a obecne znaczenie Central Parku z pewnością przerosłoby ich oczekiwania.

MOJE UWAGI

Tego miejsca nie można pominąć – jest w samym sercu Manhattanu. Koniecznie przejdźcie się nad staw i pod fontannę, obok jest zamek i Tavern on the Green. Po zachodniej stronie parku znajdziecie Strawberry Fields, o których śpiewał John Lennon, jak również miejsce upamiętniające Johna Lennona (który zginął niedaleko, praktycznie na progu swojego mieszkania) – to taka mozaika na ziemi z napisem „Imagine”. Konieczne odszukajcie pomnik Alicji z Krainy Czarów! Jest też akcent polski - spośród kilkudziesięciu pomników najokazalszym i największym jest monument króla Władysława Jagiełły ustawiony w r. 1945 po wschodniej stronie Żółwiowego Stawu (Turtle Pond).W Central Park jest małe zoo, ale raczej nie jest warte zobaczenia (to głównie atrakcja dla dzieci).

Poniżej mapa parku:



G)   Katedra Św. Jana Bosko
Katedra (Cathedral Chuch of St John the Divine) mimo iż wciąż nieukończona, już teraz jest jedną z największych atrakcji Nowego Jorku. Dotychczas zrealizowano 2/3 projektu, a ostateczne zakończenie prac nastąpi nie wcześniej niż w 2050 r. Budowla stanie się wówczas największą katedrą świata – w jej nawach o długości 200 m i szerokości 106 m mogłyby się jednocześnie pomieścić katedra z Chartres i paryska Notre Dame.

MOJE UWAGI:

Niesamowite miejsce. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że to jest nadal budowane (dopiero z notki powyżej to wyczytałam), bo katedra wygląda właściwie na ukończoną. Zaraz obok (po prawej stronie) jest mały park, w którym jest fajna rzeźba, przedstawiająca różne zwierzątka (ma jakieś symboliczne znaczenie, ale już nie pamiętam jakie;-)) – zawsze mi się ta rzeźba bardzo podobała. Przy okazji można obejrzeć kampus uniwersytetu Columbia – też ładne. Niedaleko katedry (na zachód od niej) jest park w którym są ciekawe aranżacje z kolorowych mozaik.


H)    Empire State Building
Położony centralnie na Manhattanie (przy 34 ulicy), jeden z najwyższych budynków w mieście – można (a nawet trzeba) wjechać na górę, żeby zobaczyć panoramę miasta, szczególnie, że już nie ma World Trade Center (przedtem tam też można było wjechać na szczyt). To właśnie tutaj miała spotkać się po raz pierwszy Tom Hanks i Meg Ryan w „Bezsenności w Seattle”. A do tego dookoła – zagłębie sklepów, blisko Penn Station (polecam restaurację Tracks Grill and Bar (poziom -1), prowadzoną przez moich byłych szefów - http://www.tracksbargrill.com/about.html ). Obok jest Madison Square Garden, czyli jedna z największych hal widowiskowych w Nowym Jorku, gdzie odbywają się m.in. koncerty, mecze koszykówki (to tutaj urzędują New York Knicks) – to tutaj Godzilla złożyła swojej jaja;-)))


I)       Times Square
Jak dla mnie – to jest prawdziwe serce tego miasta. Plac, który tętni życiem o każdej porze dnia i nocy – dookoła dzikie tłumy wiecznie spieszących się nowojorczyków, do tego turyści, mnóstwo świateł padających z ogromnych kolorowych i multimedialnych znaków i reklam, w pobliżu wszystko czego potrzeba, czyli dworzec na 42 ulicy, teatry (wystawiające głównie musicale), siedziba jednej z głównych telewizji w USA, Hard Rock Cafe, trąbiące żółte taksówki, a za rogiem zagłębie prostytutek – trochę kiczu, trochę kultury;-) Tam czuje się, że to miasto rzeczywiście nigdy nie śpi.


2.      WORTH TO SEE (WARTO ZOBACZYĆ)

A)    American Museum of Natural History
Uznawane jest za największe muzeum przyrodnicze na świecie. W muzeum zastosowano ciekawe sposoby prezentowania zbiorów za pomocą znakomitych dioram oraz ekspozycji interaktywnych. Szczególnie słynne są kolekcje antropologiczne, a także barwnie oznakowane i budzące grozę zbiory kości oraz skamielin. Do największych atrakcji należy Dinosaur Hall (Sala dinozaurów) oraz nowa Hall of Biodiversity poświęcona ekologii i ewolucji świata przyrody.

MOJE UWAGI:

Robi wrażenie, choć dawniej robiło bardziej (przed erą multimedialnych muzeów) – ja miałam wrażenie, że jest trochę zapyziałe, ale może to teraz się poprawiło, w końcu dawno tam nie byłam;-) Wypchane stada słoni czy ogromne szkielety dinozaurów mogą jednak postraszyć;-)


B)    SoHo i Greenwich Village
Dwie dzielnice, która nierozerwalnie kojarzą się ze sztuką, a wpływ ich mieszkańców, z których ogromną liczbę stanowi artystyczna bohema, na kształt współczesnej kultury jest ogromny. Obie dzielnice (mimo, że Greenwich Village traci ostatnio na rzecz SoHo) znajdują się na szczycie listy najciekawszych dzielnic Nowego Jorku i nadal przyciągają tłumy. Ich tętniące życiem ulice są pełne restauracji i barów.

MOJE UWAGI:

Fajne miejsce na przejście się na kawę, czy jakieś jedzonko. Można tam spotkać gwiazdy filmowe i telewizyjne, jak siedzą obok i też piją kawę;-)


C)    Bronx Zoo
Jeżeli spędzacie w Nowym Jorku więcej czasu niż 3-4 dni, to powiedziałabym, że to „Must See” – ogromny kompleks, gdzie zwierzęta żyją na dużych przestrzeniach, prawie w naturalnych warunkach (praktycznie nie ma tam klatek), do tego farma motyli (ale chyba tylko w lecie), co najmniej pół dnia z głowy.


D)    Guggenheim Museum i Museum of Modern Art (MoMa)
Szczerze – nie byłam w żadnym z nich, czego może teraz trochę żałuję, ale generalnie nie jestem fanką sztuki nowoczesnej, którą tam wystawiają. Niemniej, jeżeli interesujecie się sztuką, na pewno warto tam się przejść.


E)    Brooklyn Botanic Garden
Ogromny ogród botaniczny z rewelacyjnym ogrodem w stylu japońskim (z metrowymi chyba karpiami), ogrodem różanym czy szklarniami – miły oddech po bieganiu po mieście.


3.      MUST DO (KONIECZNIE TO TRZEBA ZROBIĆ)!

A)    Zakupy
Koniecznie! Obkupicie się w ciuchy dobrych marek za grosze (szczególnie jeżeli traficie na wyprzedaże, a te są praktycznie zawsze w jakimś kąciku w sklepie), można taniej kupić sprzęt audio-video (tylko pamiętajcie, że w USA jest inne natężenie prądu i inne kontakty, więc warto zajrzeć do sklepu, który ma sprzęt przystosowany do europejskich standardów, są takie na Brooklynie na Green Poincie czyli w polskiej dzielnicy, są też, czy też dawniej były takie sklepy w okolicach Times Square). Co do ciuchów – warto nawet pojechać z praktycznie pustą walizką, a potem na miejscu obkupić się we wszystko co potrzebne (i niepotrzebne;-)). Pamiętajcie, że w sklepach w Nowym Jorku ceny podawane są co do zasady bez podatku, który może być doliczony przy kasie, z tego co wyczytałam, od kwietnia tego roku, podatek na ubrania poniżej 110 $ został zniesiony, więc za większość rzeczy zapłacicie tyle ile na metce (dla mnie to zawsze była masakra, bo nigdy do końca nie byłam pewna ile zapłacę za daną rzecz;-)

Sklepy, które polecam:

GAP, Old Navy, Express, Banana Republic – sieciówki, które można znaleźć wszędzie, na pewno, są na 34 ulicy mniej więcej między 8 a 5 aleją – to jest zagłębię sklepów, łącznie z najstarszym domem handlowym Macy’s (właściciel tego domu towarowego płynął na Titanicu). GAP ostatnio wrócił do Polski, ale ceny jak są w USA są znacznie lepsze niż u nas, a i wybór rzeczy jest znacznie większy.

Macy’s – warto odwiedzić dla historii, ale czasami można tam też trafić niezły deal – 34 ulica między 7 a 6 aleją

Century 21 – rewelacyjna sieć z markowymi rzeczami – taniej. Polecam sklep niedaleko World Trade Center – 22 Corland ST. http://www.c21stores.com/downtown/

TJ Maxx (czyli mniej więcej to samo co polski TK Maxx) – markowe ciuchy w rewelacyjnych cenach. Trzeba się trochę pomęczyć, żeby coś ciekawego znaleźć ale ceny są tak rewelacyjne (mają np. rzeczy Calvina Klein, Tommy Hifiger, Ralph Lauren za grosze), że warto tam pogrzebać. Sklep jest np. na 620 6th Avenue, New York, NY (w okolicach 18 ulicy) albo 250 West 57th Street (przy Broadway, blisko Central Parku)

Saks Fifth Ave. – drogi, ale to mekka zakupoholików – można chociaż powąchać torebki Prady czy Balenciagi;-).

Bergdorf Goodman - 754 5th Avenue  , kolejny drogi sklep dla wyższych sfer;-)

Niestety wygląda na to, że zamknęli mój ulubiony sklep z tanimi markowymi ciuchami czyli Filene’s Basement – buuu…


B)    Spacery po Nowym Jorku
Propozycje tras:
1.      Rockefeller Center, stamtąd do 5 alei i w górę w stronę Central Parku, po drodze – Saks Fifth Ave, St. Patrick’s Cathedral, Trump Tower (koniecznie trzeba wejść do środka i zobaczyć wodospad na ścianie), Plaza Hotel i do Central Parku (patrz opis powyżej) – stamtąd można iść do Metropolitan Museum of Arts. 

2.      Battery Park na dolnym Manhattanie, rejs statkiem po Hudson River na wyspę gdzie mieści się symbol Ameryki - Statua Wolności, później rejs na Ellis Island, gdzie dla milionów imigrantów zaczynała się przygoda z Ameryką, tam zwiedzanie Muzeum Imigracji. Powrót na Manhattan i spacer po Wall Street - gdzie mieści się giełda nowojorska - najważniejsze na świecie centrum finansowe. Przejście pod Grand Zero (miejsce pamięci zamachu na WTC). 

3.       42-street, rozpoczynamy na pięknym dworcu kolejowym Grand Central, potem- Times Square - serce Manhattanu ( gdzie chętni mogą kupić tanie bilety na spektakle teatralne lub koncerty), stamtąd spacer w dół Broadwayem w kierunku 34 ulicy (po drodze zakupy), wizyta w Empire State Building.

4.      Chinatown – ogólnie warto tam pospacerować – dziwne klimaty rodem z Chin, sklepiki z chińszczyzną i rewelacyjne jedzenie za niewielkie pieniądze.

4.      WORTH TO DO (WARTO TO ZROBIĆ)

A)   Musicale
Zdecydowanie warto zobaczyć jakiś musical na Broadwayu – bilety można kupić w tym samym dniu np. w kasie TKTs – są wtedy mniej więcej o połowę tańsze.


B)   Rejs wokół Manhattanu
Warto popłynąć też w rejs stateczkiem wycieczkowym dookoła Manhattanu – np. Circle Line http://www.circleline42.com/new-york-cruises/home.aspx


C)   Wycieczki poza Nowy Jork
Jeżeli Wam starczy czasu, to warto zobaczyć coś poza miastem. Z krótkich wypadów na 1 dzień polecam Philadelphię (ok. 2 godzin pociągiem), czy Atlantic City – miasto nad morzem w New Jersey, z ładną promenadą (choć trochę kiczowatą) i mnóstwem kasyn (trochę takie podupadające Las Vegas wschodniego wybrzeża;-) Nie wiem, czy to nadal funkcjonuje, ale dawniej można było w zwykłym małym sklepiku (oczywiście nie każdym – z reguły mieli odpowiedni plakat w oknie), kupić bilet na autobus, który rano zawoził do Atlantic City a po południu przywoził z powrotem, bilet kosztował o ile dobrze pamiętam 20$, ale na miejscu dostawało się voucher na 25$ do wymiany na żetony w konkretnym kasynie, więc wyjazd był właściwie za darmo. Jeżeli chcecie grać w kasynie lepiej wziąć ze sobą paszport – grać można od 21 lat, jeżeli więc wyglądacie młodo, mogą Was wylegitymować i bez paszportu nie zagracie.


D)   Coney Island
Warto się też wybrać na Coney Island- to dzielnica Nowego Jorku – położona nad oceanem, jest tam ogromne wesołe miasteczko, do tego akwarium z pokazami delfinów – całkiem fajne miejsce, dla dzieci i dla dorosłych. Jest tam też plaża, na której w lecie można się opalać.


F)     Green Point
Jako ciekawostka – polska dzielnica na Brooklynie. Generalnie nic ciekawego tam nie ma (poza polskimi sklepami i knajpami i panami w nietrzeźwym stanie, którzy przeklinają po polsku;-))), ale w ramach polskiego patriotyzmu można tam zajrzeć.


5.      JEDZENIE
W Nowym Jorku jest mnóstwo fajnych knajpek, szczególnie na Greenwich. Ja polecam np. Dallas BBQ, które można znaleźć na 241 West 42nd Street (przy Times Square) albo 132 Second Avenue @ St. Marks Place (przy Greenwich) – tam szczególnie polecam chili i Texas Size Pinacolada (albo Margarita) – mniam. No i oczywiście Tracks na Penn Station, o którym pisałam powyżej (http://www.tracksbargrill.com/about.html)


6.      KOSZTY
Poniżej informacje, które znalazłam o różnych biletach – mam nadzieję, że stosunkowo aktualne.

Ceny mogą nie być aktualne, lepiej więc wcześniej wejść na stronę internetową danego muzeum lub atrakcji, aby sprawdzić aktualne ceny biletów. Przypominamy też, że w wielu miejscach do podstawowej ceny biletu doliczany jest podatek stanowy (około 8,5 proc.)

Atrakcja turystyczna
Normalna cena biletu
Empire State Building
$22,21 (powyżej 13 lat) / $16,70 (dzieci 6-12) / $18,37 (osoby pow. 62 lat)
Museum Madame Tusaud's
$36 (powyżej 13 lat) / $29 (dzieci 4-12) / dzieci poniżej 4 lat bezpłatnie
Museum of Modern Art
$20 (dorośli) / dzieci i młodzież do 16 lat - bezpłatnie
Informacje
Metropolitan Museum of Art
$25 (dorośli)) / $12 (studenci i uczniowie ) / $17 (osoby powyżej 65 lat)
Circle Line River Cruise (wycieczka 3-godzinna)
$36 (dorośli) / $23 (dzieci) / $31 (emeryci)
Informacje
New York Skyride
$29-42 (dorośli) / $19-33 (dzieci do 12 lat) / $19-37 (osoby pow. 62 lat)
Bilety na Broadway
powyżej $100



Wiele atrakcji Nowego Jorku zawsze można zwiedzić za darmo, a inne, do których normalnie obowiązują bilety, oferują bezpłatny wstęp w niektóre dni albo o określonych porach. Oto kilka propozycji dla osób oszczędnych:


Atrakcja turystyczna
W jaki sposób zaoszczędzić
American Museum of Natural History
Central Park West at West 79th Street
Tel. 212-769-5000
W American Museum of Natural History obowiązuje "stawka sugerowana" za bilet (suggested admission) co oznacza, że możesz zapłacić mniej, jeśli o to poprosisz. Nie dotyczy wystaw specjalnych, kina IMAX oraz planetarium.
Federal Reserve Bank
33 Liberty St
New York, NY 10038
Tel.
(212) 720-6130
Wstęp do największego w świecie repozytorium złota w nowojorskim Banku Rezerw Federalnych jest bezpłatny, ale rezerwację trzeba zrobić kilka dni wcześniej przez Internet. Info tutaj
Guggenheim Museum
1071 5th Avenue i 89th Street
Tel. 212-423-3500
W soboty od 5:15 do 7:45 płacisz ile chcesz (ostatni bilet wydawany o 7:15pm)
International Center for Photography
1133 Avenue of the Americas i 43rd St.
Tel. 212-857-0000
W piątki 5-8pm płacisz ile chcesz
Metropolitan Museum of Art
1000 Fifth Avenue
Tel. 212-535-7710
W Met obowiązuje "stawka sugerowana" za bilet (suggested admission) co oznacza, że możesz zapłacić mniej, jeśli o to poprosisz.
Museum of Modern Art (MoMa)
11 West 53 Street
Tel: 212-708-9400
W piątki od 4 do 8 wieczorem wstęp wolny.
National Museum of the American Indian
1 Bowling Green, George Gustave Heye Center
Tel. 212-668-6624
Wstęp wolny
New York Historical Society
170 Central Park West między 76th & 77th Street
Tel. 212-873-3400
W piątki od 6-8 pm płacisz, ile chcesz
Whitney Museum of American Art
945 Madison Avenue i 75th Street
Tel. 212-570-3676
W piątki od 6-9 pm płacisz, ile chcesz



New York Pass

Karta New York Pass pozwala zwiedzać wiele ważnych atrakcji Nowego Jorku za jedną cenę - daje wstęp m.in. do Empire State Building, na Statuę Wolności, New York Skyride, muzeum figur woskowych Madame Tussaud’s, Guggenheim Museum, Museum of Modern Art, zwiedzanie Madison Square Garden, zwiedzanie NBC Studio, New York Aquarium, Top of the Rock i in. (pełna lista tutaj http://www.newyorkpass.com/attractions/).

Kupując New York Pass dostaniesz także przewodnik w języku angielski, niemieckim lub hiszpańskim oraz zniżki na zakupy w Macy's, Bloomingdale's, Century 21 i B&H Photo Video (oferta zmienia się). Co istotne, posiadacze New York Pass mogą też ominąć niektóre kolejki korzystając ze specjalnych okienek dla VIP-ów.

Aktualne ceny biletów na stronie: http://www.newyorkpass.com/prices.aspx



Tanie bilety na Broadway

Bilety na Broadway'owskie przedstawienia kosztują średnio $80-$150 w zależności od miejsca. Jeśli chcesz zapłacić o połowę mniej i nie masz nic przeciwko temu, żeby bilet kupić w ostatniej chwili, skorzystaj z kiosku TKTS, gdzie bilety na przedstawienia odbywające się tego samego dnia można kupić dużo taniej. Wada tego rozwiązania jest taka, że każdego dnia lista zniżkowych przedstawień jest inna i może na niej nie być przedstawienia, które Cię interesuje.

Times Square Center TKTS

Times Squar

Father Duffy Square (Broadway i 47th Street)

Dojazd: metro A, C, E, 1, 2, 3, N, R, W, 7 do Times Square

Godziny otwarcia:

poniedziałek-sobota: 3pm-8pm

niedziela: od 3pm do 30 minut przed rozpoczęciem przedstawienia

South Street Seaport TKTS Booth

199 Water Street / John i Front Street

Dojazd: metro J,M,Z,2,3,4,5 do Fulton Street oraz A lub C do Broadway-Nassau

Godziny otwarcia

poniedziałek-piątek: 11am - 6pm

sobota: 11am - 7pm

niedziela: 11am-4pm

Brooklyn TKTS Booth

1 MetroTech Center, na rogu Jay Street i Myrtle Street Promenade

Dojazd: metro A,C,F do Jay Street-Borough Hall, M,R,2,3,4,5 do Court Street-Borough Hall lub M,R do Lawrence Street

Godziny otwarcia:

poniedziałek-piątek: 11am-6pm





MIŁEGO ZWIEDZANIA!

3 komentarze:

  1. Witam, czy można się z Panią skontaktować na maila? Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo proszę o kontakt na kashmir_2004@o2.pl
      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Pięknie opisane :))

    OdpowiedzUsuń