Początek roku to dobry moment na
podsumowania i nowe postanowienia. Więc i ja to zrobię. Co do zasady nie robię
postanowień noworocznych, to które wydaje się oczywiste, jakoś nigdy nie jestem
w stanie pociągnąć dłużej niż tydzień, a waga zbiera kurz gdzieś w kącie
łazienki, przykryta koszem na śmieci, żeby mnie za bardzo nie denerwować;-) W
związku z tym, w 2014 roku postanowiłam podjąć postanowienie, które po prostu
sprawi mi przyjemność, a co za tym idzie – ma większe szanse powodzenia.
Postanowiłam, że w 12 miesięcy odwiedzę 12 krajów. O dziwo, postanowienie
spełniłam z nawiązką, bo jeszcze nadliczbowo zdobyłam „trzynastkę”;-) Pisałam
zresztą o tym na blogu, starając się zachęcić Was do wzięcia udziału w małym
konkursie.
Zachęcona sukcesem, na początku 2015
roku postanowiłam, że pobiję rekord zeszłoroczny. I znów się udało! Odwiedziłam
aż 16 krajów (z czego dwa podwójnie)! Tym razem nie będę katować Was konkursem,
po prostu załączam poniżej kilka zdjęć z odwiedzonych krajów, żeby dać Wam
przedsmak tegorocznych wpisów na blogu.
A co z rokiem 2016? Cóż, obawiam
się, że pobicie zeszłorocznego rekordu będzie niemożliwe – w zeszłym roku
sprzyjało mi szczęście, bo miałam kilkanaście dodatkowych dni urlopu. W tym
roku muszę się zadowolić standardową ilością dni wolnych, do tego wiele świąt
wypada w niedziele, pobicie rekordu będzie więc utrudnione. Dlatego moje
postanowienie będzie bardziej długodystansowe. Oficjalnie postanawiam, że do moich 50-tych urodzin odwiedzę łącznie
102 kraje! (to numer mojego ulubionego czołgu, gdyby ktoś nie załapał
tytułu;-))). Skąd się to wzięło?
Otóż, w zeszłym roku natknęłam
się na blog 101countriesbefore50.com, który zresztą bardzo polecam. To blog
podróżniczy, prowadzony przez grupkę znajomych, których celem jest odwiedzenie
101 krajów przed 50 rokiem życia. Nigdy wcześniej nie liczyłam, w ilu krajach
już byłam, ale zachęcona ich przykładem, postanowiłam policzyć. Wychodzi na to,
że dzień 31 grudnia 2015 r. ta liczba wynosi 57 krajów! A że nie chcę być
gorsza od młodziaków, liczbę docelową powiększyłam i wyszło 102. A to oznacza,
że przez najbliższe 10 lat muszę odwiedzić jeszcze tylko 45… Trzymajcie kciuki!
Przy okazji zrodziło się w mojej
głowie pytanie, ile właściwie jest na świecie państw (w końcu coś trzeba
zostawić na drugą połowę życia). Według Wikipedii jest 194 państw
niepodległych, oraz 10 państw nieuznawanych. Co razem daje 204 państw. Do tego
moim zdaniem należy również dodać obszary tzw. terytoriów zależnych – jest ich 69
(bez brzydkich skojarzeń proszę;-)). Ponieważ zarówno państwa nieuznawane jak i
terytoria zależne uznaję za osobne jednostki, posługuję się w moich
statystykach z reguły słowem „kraj” a nie „państwo”. Nie zmienia to faktu, że jest
co zwiedzać. Do czego i Was zachęcam!
Kraje odwiedzone przeze mnie w
2016 r.
(w kolejności chronologicznej):
Dania
Szwecja
Francja
Norwegia
Serbia
Włochy
Monako
Francja
Holandia
Islandia
Włochy
Watykan
Stany Zjednoczone Ameryki
Turk i Caicos
Dominikana
Curacao
Aruba
Belgia