Postanowiłam rozpocząć nowy cykl wpisów pod hasłem „Cudze chwalicie,
swego nie znacie”, gdzie będę prezentować mniej lub bardziej znane miejsca w
Polsce, które warto zobaczyć. Na pierwszy
rzut idą zamki ze szlaku Orlich Gniazd – Bobolice i Mirów.
Pomiędzy
Krakowem a Częstochową rozciąga się malownicza Jura Krakowsko Częstochowska.
Oprócz ciekawych formacji skał wapiennych, pięknych krajobrazów, na szczególną
uwagę zasługuje znajdująca się tam sieć zamków obronnych, z których większość
powstała za czasów Kazimierz Wielkiego. Zamki należały do systemu obronnego
warowni królewskich broniących zachodniej granicy państwa od strony Śląska,
nazwanych Orlimi Gniazdami (większość z nich znajdowała się na trudno
dostępnych wzniesieniach, stąd nazwa). Niestety większość z nich teraz to tylko
malownicze ruiny, kilka z zamków zostało jednak odrestaurowanych.
ZAMEK W BOBOLICACH
Takim
właśnie odrestaurowanym zamkiem jest zamek w Bobolicach. Jak większość zamków
należących do Orlich Gniazd, budynek został mocno zniszczony w trakcie potopu
szwedzkiego i niestety od tamtego czasu popadał w co raz większa ruinę. W XIX
w. w podziemiach zamku znaleziono ogromny skarb. Poszukiwacze skarbów dopełnili
reszty zniszczenia. Niektórzy do dziś wierzą, że nie odkryto jeszcze całości i
główna jego część leży w tunelu łączącym Zamek Bobolice z bliźniaczym Zamkiem
Mirów, oddalonym o niewiele ponad kilometr. Po drugiej wojnie światowej mury
zamku zostały częściowo rozebrane i posłużyły do budowy drogi łączącej Bobolice
z Mirowem. Pod koniec XX wieku zamek został wykupiony przez rodzinę senatora
Jarosława Laseckiego. Na ich zlecenie przeprowadzono tam prace archeologiczne,
a następnie zamek zrekonstruowano. Obok wybudowany jest hotel, można w zamku
urządzić np. przyjęcie weselne.
Obecnie
zamek można zwiedzać w środku, gdzie znajduje się, jak na razie skromna
kolekcja broni i zbroi. Zamek wygląda pięknie o każdej porze roku, nas
szczególnie zachwycił na jesieni, dzięki pięknym kolorowym liściom na drzewach
znajdujących się wokół zamku.
ZAMEK W MIROWIE
Konstrukcja zamku Bobolicach opierała się na wysokiej skale
ponad którą wznosiła się okrągła wieża. Ten doskonały punkt obserwacyjny
umożliwiał kontakt z rycerzami na bliźniaczym Zamku Mirów, do którego warto się
przejść, jeżeli dotrzecie do Bobolic. Mirów także powstał za czasów Kazimierza
Wielkiego i niestety równie mocno ucierpiał podczas potopu szwedzkiego. Mimo podjętych przez właścicieli prac remontowych
powoli popadał w ruinę i ostatecznie został opuszczony w 1787 r. Warownia stała
się źródłem kamiennego budulca dla okolicznych mieszkańców, co przyspieszyło
jej spustoszenie.
Obecnie zamek jest również w rękach rodziny
Laseckich, którzy rozpoczęli prace zabezpieczające mające na celu ratowanie
tego zabytku. Rozpoczęto szereg badań, na podstawie których opracowywany jest
optymalny sposób zabezpieczenia mirowskich ruin. Prace odbywają się pod
nadzorem specjalistów.
Obecnie nie jest możliwe zwiedzanie wnętrza
zamku, który ze względu na zagrożenie jakie stwarza dla turystów, musiał zostać
ogrodzony. Docelowo zamek w Mirowie zostanie udostępniony dla ruchu
turystycznego, planowana jest również częściowa rekonstrukcja zawalonych ścian.
Nie zmienia to faktu, że ruiny zamku są bardzo malownicze i warto je zobaczyć.
Molto belle le tue foto. Se ti fa' piacere puoi visitare la nostra nuovissima pagina facebook dedicata al mondo della fotografia. Troverai tante novità, tutorial, e recensioni. Grazie!
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/ilmododellereflex