Londyn to jedno z moich
ulubionych miast. Wielokrotnie tam bywałam i mam nadzieję, że nadal będę miała
taką możliwość. Londyn zachwyca połączeniem staromodnego uroku i nowoczesnej
zadziorności – nowoczesne biurowce o ciekawych kształtach sąsiadują ze starymi
kościołami i wiktoriańskimi zabytkami. Fajne jest to (szczególnie o tej porze
roku), że tam wiosna zawsze wita znacznie wcześniej niż u nas. Mówią, że w
Londynie (a właściwie ogólnie w Anglii) ciągle pada – nie do końca to prawda, a
może po prostu zawsze miałam szczęście – zawsze z Anglii przywożę fikuśne
parasolki, ale rzadko kiedy miałam je tam okazje rozkładać. No i nie mogę
pominąć najważniejszego dla takiej zakupoholiczki jak ja – okazje cenowe
czekają praktycznie w każdym sklepie;-)
To miasto warto odwiedzić
właściwie o każdej porze roku, choć dla mnie najładniejsza jest tam wiosna
właśnie, może dlatego zaczynam od subiektywnego przewodnika po Londynie - może i u nas w końcu przyjdzie wiosna;-).
Bilety
lotnicze (tanich linii lotniczych choć zdarzyło mi się podróżować tam i LOT-em,
bo mieli dobrą promocję) nie są takie drogie, szczególnie jeżeli kupi się je
odpowiednio wcześniej, więc warto wybrać się tam choćby na weekend. Lotniska
tanich linii lotniczych są poza miastem, ale nie ma problemu z dojazdem do
centrum, z reguły przed terminalem są autobusy.
Poniżej przedstawiam kilka
ogólnych wskazówek dotyczących zwiedzania i poruszania się po Londynie, jak
również propozycje moich ulubionych tras i miejsc w tym mieście;-) Dla tych,
którzy spędzą więcej czasu w Londynie, mam też propozycje kilku wyjazdów poza
miasto.
WSKAZÓWKI OGÓLNE:
W centrum
właściwie wszędzie są porozstawiane mapki okolicy więc łatwo zorientować się w
terenie. Metro jeździ często i prawie wszędzie, ale słuchajcie ogłoszeń –
często stacje są zamykane z powodu remontu, szczególnie w weekendy, zdarzają
się też opóźnienia, bo np. inny pociąg blokuje przejazd, czasami warto wtedy
przesiąść się na następnej stacji do innego pociągu. Warto kupić bilet 1 lub 3
dniowy lub dłuższy– wtedy przejazdy wychodzą taniej. Pass do metra jest ważny
też na autobusy – w ramach atrakcji koniecznie choć raz przejedzcie się na
górnym pokładzie doubledeckera;-).
Wiele atrakcji
w Londynie jest za darmo (np. wiele muzeów), jeżeli więc macie ograniczony
budżet to oczywiście korzystajcie z tego co darmowe. Część atrakcji jest płatna
i niestety wtedy z reguły bilet jest dość drogi (np. Tower, czy London Eye), do
Was należy ocena, czy warto.
SPACERKIEM PO LONDYNIE:
- Spacer z głównymi atrakcjami.
Zaczynacie pod
Big Benem – najlepiej dojechać metrem do stacji „Westminster” i wyjść przy
Parlamencie – będziecie nad rzeką – po jednej stronie będą widoczne budynki
Parlamentu z charakterystyczną wieżą zegarową Big Bena (konieczne zdjęcie;-))).
[Big Ben]
Zanim ruszycie
w dalszy spacer po tej stronie rzeki warto przejść mostem na drugą stronę –
widać tam London Eye, czyli diabelski młyn – nie taki diabelski, bo jedzie
bardzo wolno i chodzi głównie o podziwianie widoków Londynu. Warto się
przejechać, ale ostrzegam – tylko jeżeli będzie dobra pogoda i dobra
widoczność, ponieważ bilety są bardzo drogie (o ile dobrze pamiętam ok. 12 funtów od osoby za ok.
pół godzinną przejażdżkę) i trochę szkoda, gdy mgła czy chmury zasłaniają
widoki. Przy London Eye jest bardzo ładny budynek, gdzie jest Akwarium i muzeum
Salvadora Dali (nie byłam nigdy w środku, więc nie wiem, czy warto) jak i dość
oblegany McDonald. Jak przejdziecie kawałek po tej stronie rzeki ale na przeciwną
stronę mostu, po którym szliście, będziecie mieć ładny widok na cały Parlament
od strony rzeki.
[London Eye]
[Parlament]
Wracacie z
powrotem pod Parlament. Warto przejść się wzdłuż budynków Parlamentu – na końcu
znajduje się mały park, gdzie jest bardzo ładna rzeźba Rodina „Więźniowie z
Calais” (czy coś w tym rodzaju;-). Wracamy znów w kierunku Big Bena – po
drugiej stronie ulicy jest skwer z rzeźbami różnych sławnych ludzi (warto je
obejrzeć), a po lewej (mając Parlament za sobą) jest Westminster Abbey – czyli
sławna katedra, koniecznie trzeba ją obejrzeć w środku (płaci się za wejście,
ale warto), miejsce wielu koronacji jak i pochówku królów angielskich. Jeżeli
nie chcecie płacić, być może uda wam się wejść za darmo do tylniej części
kościoła – trzeba minąć główne wejście – za kościołem jest taki mini placyk,
kościół jest połączony z kamienicami i tam jest brama na taki wewnętrzny
dziedziniec, gdzie jest tylne wejście do kościoła (a dokładnie wyjście) – jak
będziecie mieć szczęście, nikt tam nie będzie stał, będzie się można wślizgnąć
do kościoła od tyłu (choć i tak raczej do głównej nawy tamtędy nie
przejdziecie). Tuż obok (jak idziecie od Parlamentu to najpierw to mijacie) jest
malutki stary kościółek, tam też warto zaglądnąć (wejście za darmo).
[Westminster
Abbey]
Od Westminster
kierujcie się w stronę St. James Park. Generalnie jest to bardzo blisko –
trzeba spod katedry, tym skwerem dojść do ulicy, która jest przedłużeniem mostu
(na wprost Big Bena) i skręcić w nią w
lewo – zaraz wyjdziecie na spory park. Po prawej będą budynki, w których mieści
się muzeum Churchilla i jego wojenny pokój (nigdy nie byłam w środku). W parku
dojdziecie sobie na wprost do jeziorka i przy jeziorku skręćcie w lewo, idźcie
spacerkiem wzdłuż jeziorka. Po środku jest most – z niego można zrobić bardzo
ładne zdjęcia, z jednej strony na budynki Admiralicji (w tle będzie London
Eye), z drugiej – na pałac Buckingham.
[widok z mostu w St.
James Park]
Idziecie dalej
w kierunku pałacu Buckingham – najlepiej przyjść tam oczywiście w godzinie
zmiany warty królewskiej (teoretycznie o 11:30 w piątek i niedzielę, ale to
czasami się zmienia) – warto być co najmniej 15 minut wcześniej, żeby mieć
dobre miejsce.
[Buckingham
Palace]
Stamtąd
wracamy z powrotem – możecie się przejść albo taką szeroką ulicą (the Mall)
prowadzącą od pałacu, albo znów spacerkiem przez Park, ale tym razem po drugiej
stronie jeziorka (nota bene – jeziorko ma sporą populację różnego ptactwa
wodnego, małego i dużego) – naprzeciwko pałacu po drugiej stronie parku są
budynki Admiralicji – z ogromnym placem „defiladowym” przed – przejdziecie
przez ten plac i przez bramę budynku na jego drugą stronę (czasami brama jest
zamknięta – wtedy trzeba obejść na około od lewej strony)– tam znajduje się
warta konna – w bramie stoją pięknie ubrani wojacy (charakterystyczne czerwone
mundury) na koniach. Oni też mają swoją zmianę warty, bodajże koło 12, ale nie
jestem pewna.
[Admiralicja i the Mall]
Stamtąd tą
główną ulicą idziecie w kierunku Trafalgar Square ze słynną kolumną Nelsona i
fontannami. (jak stoicie przodem do bramy ze strażą konną to trzeba obrócić się
w prawo i iść prosto wzdłuż ulicy – chyba zresztą stamtąd jest widoczna
kolumna). Na tym placu jest również National Gallery, którą warto odwiedzić
(wejście za darmo, poza jakimiś specjalnymi wystawami). Po prawej stronie placu
jest ładny kościółek, warto wejść do środka.
[Trafalgar
Square]
Stamtąd
kierujecie się na Picadilly Circus – stojąc przodem do placu, na jego dole (u
góry masz Galerię), należy obrócić się w lewo i iść cały czas prostu (jakieś
10-15 minut do przejścia) i wychodzicie na Picadilly – to tam jest słynna
rzeźba z amorkiem, tam Bridget Jones na neonach widziała swoje „notowania” wagi
i papierosów. Troszkę z boku w rogu jednego z budynków jest piękna fontanna z
czterema końmi w biegu.
[Picadilly Circus]
Stąd warto
udać się na zakupy przy Regents Street (odchodzi od Picadilly) – jest tam m.in.
ogromny sklep z zabawkami, który zachwyca również dorosłych;-). Stąd blisko
jest też do Leicester Square, gdzie dookoła są kina i teatry, w których grają
najlepsze sztuki (można czasami trafić na premierę i zobaczyć zaproszone
gwiazdy). Generalnie warto wybrać się na jakieś przedstawienie (szczególnie
musical), bilety są raczej drogie (choć w kioskach przy Leicester można kupić
tańsze bilety na ten sam dzień), ale naprawdę warto zainwestować –
przedstawienia są grane z rozmachem, a i często można w nich wypatrzeć jakąś
gwiazdę.
- Hyde Park i Oxford Street
Do Hyde Parku
możecie dojść spod Buckingham Palace (w przeciwną stronę niż St. James Park) –
jest bardziej na tyłach pałacu. Ale możecie też sobie dojechać metrem. Hyde
Park jest ogromny i warto go przejść cały, bo znajduje się tam sporo atrakcji,
ale trzeba na to poświęcić kilka godzin. Możecie np. wysiąść na stacji Hyde
Park Corner – wychodzi się właściwie od razu na Hyde Park. Stamtąd idziecie w
lewo wzdłuż parku – dochodzicie do Albert Memorial – ogromnego pomnika ku czci
księcia Alberta, męża królowej Wiktorii. Zaraz obok jest charakterystyczny
okrągły budynek – Royal Albert Hall, gdzie odbywają się koncerty (zagranie tam,
to wielki zaszczyt dla gwiazd – polecam obejrzeć koncerty z Royal Albert Hall np.
Adele albo Robbie Williamsa).
[Hyde Park]
Stamtąd przez
park, albo na około – generalnie w prawo dotrzecie nad okrągły staw „Round
Pound” – naprzeciwko znajduje się Kensington Palace – bardzo ładny, piękne
ogrody dookoła. Idąc przez park w przeciwną stronę od pałacu dotrzecie do kolejnej
wody, tzw. Serpentyny – trzeba pójść wzdłuż niej w lewo i odszukać rzeźbę
Piotrusia Pana (uwaga – trudne do znalezienia, ale warto). Idąc dalej w lewo
wzdłuż jeziorka, na jego końcu znajdziecie włoskie fontanny – bardzo ładne,
jako ciekawostkę podam, że to właśnie tam odbyła się jedna z bójek między
Markiem Darcym a Danielem Cleaverem (znów się kłania Bridget Jones;-))).
Za jeziorkiem
(przy fontannach) skręcacie w prawo, idziecie wzdłuż kolejnego boku parku, aż
dojdziecie do kolejnego rogu – Marble Arch. To tutaj jest słynne miejsce w Hyde
Parku, gdzie możesz sobie pogadać na dowolne tematy do przechodniów (ale
większa liczba takich chętnych jest z reguły w niedzielę). Stamtąd możecie
skręcić wzdłuż parku w prawo – za jakiś czas, po środku ulicy (to jest duża
dwupasmowa ulica) znajduje się bardzo ładny pomnik, upamiętniający zwierzęta,
które brały udział w wojnie. Stamtąd wracacie się pod Marble Arch – skręcacie w
prawo (przeciwnie do parku) w Oxford Street – raj przede wszystkim dla pań, bo
ulica usiana wszelkimi rodzajami sklepów;-)
[rzeźba
zwierząt]
- Tower i St. Paul Cathedral
Najlepiej
dojechać metrem do Tower Hill, stamtąd kierować się w stronę rzeki –
znajdziecie tam Tower, czyli słynne więzienie, w którym obecnie znajduje się
skarbiec królewski (dość drogi bilet wstępu) oraz charakterystyczny Tower
Bridge. Warto przejść na drugą stronę tym mostem – po drugiej stronie znajduje
się nowoczesny budynek City Hall (w kształcie wygiętego wiatrem żagla).
[Tower Bridge w tle]
Dalej jak
pójdziecie w dół rzeki (w stronę Parlamentu) to po drodze będzie przycumowany
ogromny pancernik Belfast, mniej więcej na wprost jest nowoczesny budynek,
w środku którego jest bardzo ciekawa
fontanna – wygląda jak statek zbudowany np. z części kranu, wanny itp., cała
konstrukcja się rusza.
Jeżeli macie
wystarczająco dużo siły na spacer to możecie iść cały czas wzdłuż rzeki aż do
Tate Modern – muzeum sztuki nowoczesnej w charakterystycznym budynku z cegły z
kominem, który wygląda jak fabryka. Samo muzeum nie zrobiło na mnie wrażenia,
więc moim zdaniem szkoda tam wchodzić, ale naprzeciwko jest Millenium Brigde –
most dla pieszych, wybudowany z okazji nowego tysiąclecia – przechodzicie nim
na drugą stronę i zobaczycie budynek St. Paul’s Cathedral z charakterystyczną
okrągłą kopułą.
[Millenium
Bridge]
Koniecznie trzeba
wejść do katedry– jest przepiękna, obejdźcie go też dookoła. Warto potem
powłóczyć się po okolicy – dużo fajnych budynków, czy rzeźb.
[katedra św. Pawła]
- Greenwich
Koniecznie
pojedzcie do Greenwich, gdzie znajduje się południk 0. Żeby tam dojechać
będziecie musieli w Docks (które też są warte małego spacerku) przesiąść się na
kolejkę DRL (ale ten sam bilet z metra). Druga opcja, moim zdaniem ciekawsza,
to przejażdżka tramwajem wodnym (można wsiąść np. przy London Eye, wysiada się
na przystanku Greenwich) – po drodze widać wszystkie ciekawe budynki po obu
stronach Tamizy.
[widok z
tramwaju wodnego]
Tam koniecznie
przejdźcie się na teren uniwersytetu – warto wejść do kaplicy uniwersyteckiej,
są tam piękne malowidła. Kaplica i hall po przeciwnej stronie wielokrotnie „grały”
w różnych filmach. Uniwersytet jest nad rzeką.
[Uniwersytet
Greenwich]
Obok
Uniwersytet jest zadokowany Cutty Sark – przepiękny XIX-wieczny kliper
herbaciany, który pobił wiele rekordów prędkości. W 2007 r. strawił go pożar,
ale został odremontowany i w zeszłym roku został ponownie oddano go do
zwiedzania.
Stamtąd idziecie
w górę (rzekę zostawiacie z tyłu) do muzeum morskiego (wejście za darmo) –
warto je zwiedzić, bo ma ciekawe eksponaty (w tym oryginalnych rozmiarów łódki
i statki) i dużo interaktywnych stanowisk. Za nim znajduje się park – jak
wejdziecie pod górkę, dojdziecie do Obserwatorium, gdzie jest południk 0 i muzeum
różnych przyrządów do nawigacji i lunet. Niestety obserwatorium obecnie jest
płatne (a szczerze, poza południkiem nic strasznie ciekawego tam nie ma).
[obserwatorium]
[muzeum
morskie]
- Hamptons Court
Ten pałac to siedziba
Henryka VIII i sporej części jego żon;-) Piękny zamek z cudnym ogrodem (w którym
jest między innymi labirynt), po zamku oprowadzają ludzie przebrani w stroje z
epoki, opowiadają w bardzo ciekawy sposób co się działo za czasów Henryka
(m.in. odgrywane są różne scenki, mówią z reguły stylizowanym staro angielskim,
więc może być trudno ich zrozumieć). Zdecydowanie warto tam pojechać.
- Richmond Park
Pięknie położony park, blisko Tamizy, gdzie jest mnóstwo
sympatycznych knajpek. Największą atrakcją parku są wolno przechadzające się...
stada jeleni i danieli, do których można podejść całkiem blisko (choć odradzam
karmienie). Świetne miejsce na rodzinny wypad niedzielny.
[sarenki w Richmond Park]
- Inne w Londynie.
Z innych
ciekawych rzeczy – warto przejść się do British Museum, na pewno ze 2 godziny
trzeba poświęcić na zwiedzanie wystaw.
Warto przejść
się po Notting Hill, w soboty i niedziele jest tam targ uliczny, bardzo ładne
kamieniczki, mili ludzie;-)
Camden Town –
specyficzna dzielnica, z ciekawymi sklepikami (np. sprzedającymi dziwnie
wyglądające grzybki…), i ciekawą ludnością (kolorowe włosy, tatuaże itp.).
Sugeruję
również wycieczkę do Museum of Natural History – ciekawe szczególnie dla
dzieci.
WYPADY POZA MIASTO:
1. Oxford
Warto na jeden
dzień wybrać się do Oxford, miasta znanego przede wszystkim z niezliczonej
ilości uniwersytetów i college’ów (jedzie się ok. godziny) – autobusy
odjeżdżają spod Marble Arch, chyba co pół godziny. A tam już pełna dowolność -
jest mnóstwo przepięknych budynków poszczególnych college‘ów – piękne miejsce.
2.
Windsor
Jeżeli będziecie
mieć czas to warto pojechać pociągiem do Windsoru (ok. 40 minut od Londynu) –
tam znajduje się kompleks zamku królewskiego, który warto zwiedzić. Rodzina
królewska nadal tam mieszka. Obok (spacerkiem) jest słynne Eaton, gdzie uczyli
się książe William i Harry – zobaczycie mnóstwo młodych uczniów w specyficznych
mundurkach szkolnych.
3.
Brighton
Trochę dalej,
ale zdecydowanie warto zobaczyć. Jedzie się ok. 1,5-2 godzin autokarem (bilety
w przyzwoitych cenach). Śliczna nadmorska miejscowość, z pięknym starym molo,
na którym są między innymi wciągające automaty do gry (moje ulubione to „szufelka”,
najlepiej na monety 2-pensowe, bo dłużej można pograć) wesołe miasteczko z
karuzelami. Przed wejściem na molo jest akwarium morskie – nieduże, ale bardzo
ciekawe (między innymi przechodzi się przeszklonym tunelem pod wodą, a wokół
nas i nad nami pływają rekiny i inne rybki).
[molo]
W Brighton
jest przepiękny pałac królewski – z zewnątrz wygląda jak pałac z baśni tysiąca
i jednej nocy, w środku dla odmiany urządzony raczej w stylu chińskim – warto
go zwiedzić.
[pałac]
Wokół Brighton
jest dużo ciekawych małych miejscowości, do których można dojechać lokalnym
autobusem – na końcu trasy autobusu (odjeżdża z pętli niedaleko pałacu) są
przepiękne białe klify zwane Seven Sisters – dlatego do Brighton warto wybrać
się np. na 2 dni.
Bawcie się
dobrze!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz